Opublikowano Dodaj komentarz

Cierpliwość i wzruszenie

Nasza podróż z deskami przez życie zaczęła się od deski wielkiego krzyża.

Tak jak napisałam był to skok do głębokiej wody 🙂 Gruntowaliśmy, szlifowaliśmy i gdy doszliśmy do finału naszej pracy, za pędzle chwycili nasi przyjaciele.

Praca zbiorowa, każdy stawiał swoje kreski, każdy w miarę swojego czasu, swoich możliwości pochylał się nad tą deską. Prace trwały długo ale … cierpliwość zawsze daje owoce.

Wieczór, czas świąteczny, atmosfera podniosła, pełen kościół ludzi i ogromne, ogromne wzruszenie, ścisk w gardle. Na środku stoi nasz krzyż, taki piękny, taki wyjątkowy z przepiękną ikoną i wszyscy wierni stojący w kolejce i czekający aby pokłonić się Chrystusowi i ucałować drzewo krzyża.

Bo deska nabiera swojego blasku gdy ręka ludzka pokrywa ją pigmentem.

Dziękujemy każdemu, kto na naszych deskach stawia cierpliwie kreski wywołujące piękne modlitewne wzruszenie.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *